NFL
Wietrzne Sapporo dało o sobie znać. Słabe skoki Biało-Czerwonych

Polacy zaprezentowali się średnio podczas pierwszego treningu w Sapporo. Najlepszym naszym reprezentantem był Kamil Stoch, który skoczył 128 metrów i zajął dopiero 23. pozycję. Najlepszy był z kolei Daniel Tschofenig. Austriak uzyskał 141,5 metra.
Luty na razie stoi pod znakiem wyjazdów poza Europę. Tydzień temu najlepsi zawodnicy świata rywalizowali w Stanach Zjednoczonych, a w piątek Puchar Świata w skokach narciarskich zawitał do Japonii. To dla polskich kibiców standardowo już oznacza wczesne pobudki oraz zarwaną noc z soboty na niedzielę.
Do Sapporo udało się czterech Biało-Czerwonych na czele z Pawłem Wąskiem. Oprócz niego do kraju kwitnącej wiśni wylecieli jeszcze: Kacper Juroszek, Kamil Stoch oraz Maciej Kot. Dla dwóch ostatnich jest to szansa na przekonanie Thomasa Thurnbichlera i wywalczenie wyjazdu na mistrzostwa świata w Trondheim. Austriaka w Azji jednak nie ma. W jego zastępstwie z drużyną udał się Wojciech Topór.
Pierwszy z Polaków na belkę startową zasiadł Kot i mógł mówić o ogromnym pechu. Jako jedyny uczestnik pierwszego treningu miał odjęte za wiatr mniej niż 10 punktów, a konkretnie 5,5 “oczka”. To od razu przełożyło się na skok, który zakończył się na 109. metrze i miejscu w piątej dziesiątce.