Winter Polish Open – siedem Polek zagra w singlu, dziewięć w deblu

Siedem polskich tenisistek znalazło się w głównej drabince singla w turnieju ITF W75 Winter Polish Open, który we wtorek rozpocznie się na twardych kortach w hali Akwawit w Leszno Tenis Klub. W poniedziałek awans po dwóch zwycięstwach w eliminacjach wywalczyły Urszula Radwańska (WKT Mera Warszawa) i Weronika Ewald (Gdańska Akademia Tenisowa). W grze podwójnej wystartuje dziewięć Polek.

Winter Polish Open potrwa do 9 lutego.
Podczas losowania okazało się od razu, że przynajmniej dwie Polki na pewno zobaczymy w 1/8 finału, ponieważ w pierwszej rundzie mamy dwie polskie pary. W tej fazie trafiły na siebie dwie posiadaczki „dzikich kart” przyznanych przez Polski Związek Tenisowy: Martyna Kubka (LOTTO PZT Team/WKT Mera Warszawa) oraz Monika Stankiewicz (BKT Advantage Bielsko-Biała).

Kubka wystąpi też w grze podwójnej razem z Weroniką Falkowską (KS Górnik Bytom), z którą w lipcu 2024 roku triumfowała w turnieju WTA 125 Polish Open, organizowanym przez Polski Związek Tenisowy na kortach Legii Warszawa. Są najwyżej rozstawione, a w pierwszej rundzie zagrają z Poliną Jatcenko i Amerykanką Clervie Ngounoue. Falkowska w grze pojedynczej wystartuje z „dziką kartą” i zmierzy się z Julią Awdiejewą.

Drugą polską parę w pierwszej rundzie singla tworzą wicemistrzyni zakończonych w piątek Halowych Mistrzostw Polski w Lesznie Gina Feistel (LOTTO PZT Team/WKS Grunwald Poznań) oraz Weronika Ewald, zwyciężczyń kwalifikacji.

– Cieszę się, dość dobre otwarcie sezonu, dwa wygrane mecze i przejście eliminacji – powiedziała Weronika Ewald po przejściu eliminacji w Lesznie. Fot. Leszno Tenis Klub
– Cieszę się, dość dobre otwarcie sezonu, dwa wygrane mecze i przejście eliminacji – powiedziała Weronika Ewald po przejściu eliminacji w Lesznie. Fot. Leszno Tenis Klub
– Cieszę się, dość dobre otwarcie sezonu, dwa wygrane mecze i przejście eliminacji. Liczę na więcej oczywiście. Nie ukrywam, że pierwszy mecz tutaj był trochę stresujący, zwłaszcza, że miałam dosyć sporą przerwę od grania turniejów. Jednak granie treningów, sparingów to nie to samo, co takie prawdziwe już turnieje. Ale udało mi się przyzwyczaić do turniejowych warunków i emocji. Poradziła m sobie ze stresem, więc patrzę pozytywnie do kolejnej rundy i staram się skupić na kolejnych meczach, które są przede mną w singlu i deblu. I mam nadzieję, że będzie po prostu teraz lepiej – powiedziała Ewald po przejściu eliminacji w Lesznie.