NFL
𝐃𝐞𝐦𝐨𝐥𝐤𝐚 𝐰 𝐦𝐞𝐜𝐳𝐮 𝐁𝐚𝐫𝐜𝐞𝐥𝐨𝐧𝐲 🔥🔥
Kataloński walec nie miał hamulców. Osiem goli, Lewandowski nie do zatrzymania
weekendu w La Liga: Barcelona miażdży Valencię 7:1 W niedzielny wieczór na wzgórzu Montjuic Barcelona zaprezentowała prawdziwy piłkarski spektakl, rozbijając Valencię aż 7:1. Już po pierwszej połowie “Duma Katalonii” prowadziła różnicą pięciu bramek, a mecz zdominowała od pierwszego gwizdka. W barwach Barcelony w La Liga zadebiutował Wojciech Szczęsny, który niewiele brakowało,…
Spektakularny pogrom na zakończenie weekendu w La Liga: Barcelona miażdży Valencię 7:1
W niedzielny wieczór na wzgórzu Montjuic Barcelona zaprezentowała prawdziwy piłkarski spektakl, rozbijając Valencię aż 7:1. Już po pierwszej połowie “Duma Katalonii” prowadziła różnicą pięciu bramek, a mecz zdominowała od pierwszego gwizdka. W barwach Barcelony w La Liga zadebiutował Wojciech Szczęsny, który niewiele brakowało, a mógł zostać antybohaterem spotkania. Z kolei Robert Lewandowski, mimo że na boisku pojawił się dopiero w drugiej połowie, zdążył powiększyć swój imponujący dorobek bramkowy.
Presja wyniku i walka o czołówkę
Barcelona, ścigająca liderujący Real Madryt, przystąpiła do meczu z Valencią, mając na koncie aż dziesięciopunktową stratę do rywala z Madrytu. Po remisie Athletic Bilbao z CD Leganes, który zepchnął “Blaugranę” na czwarte miejsce w tabeli, presja na zdobycie kompletu punktów była ogromna. Choć Valencia to przedostatni zespół La Liga, oczekiwania wobec drużyny Xaviego Hernandeza ograniczały się nie tylko do zwycięstwa – liczyło się również, by zaprezentować przekonującą formę.
Piorunujący początek Barcelony
Spotkanie rozpoczęło się w iście piorunującym stylu. W ciągu zaledwie 14 minut gospodarze zdobyli trzy bramki, całkowicie dominując roztrzęsioną defensywę Valencii. Strzelanie rozpoczął Frenkie de Jong, a jego wyczyn szybko podchwycili Ferran Torres i Raphinha. Po niespełna kwadransie gry było już 3:0, a kibice na Montjuic mogli spodziewać się kolejnego piłkarskiego pogromu w wykonaniu katalońskiego walca.
Przewaga Barcelony rosła z każdą minutą. Kolejne dwa trafienia w pierwszej połowie dołożył młody Fermin Lopez, a po 45 minutach wynik 5:0 był najniższym wymiarem kary dla drużyny z Walencji.
Kontrowersje z udziałem Wojciecha Szczęsnego