Connect with us

NFL

Cieszę się, że od stycznia 2025 mogę takie leczenie stosować u chorych z mutacjami BRCA, ale czekamy na możliwość stosowania go także u chorych bez mutacji, w tym stadium zaawansowania raka prostaty. To leczenie o niespotykanej do tej pory skuteczności – mówi dr Paweł Potocki, onkolog. Szczegóły 🔽🔗

Published

on

Cieszę się, że od stycznia 2025 mogę takie leczenie stosować u chorych z mutacjami BRCA, ale czekamy na możliwość stosowania go także u chorych bez mutacji, w tym stadium zaawansowania raka prostaty. To leczenie o niespotykanej do tej pory skuteczności – mówi dr Paweł Potocki, onkolog.

Rak prostaty jest najczęstszym nowotworem występującym u mężczyzn. Coraz częściej wykrywa się go na wczesnym etapie, kiedy jest możliwe całkowite wyleczenie. Jednak coraz skuteczniejsze opcje pojawiają się też w leczeniu zaawansowanego raka prostaty, także w najtrudniejszym stadium jego stadium – raka prostaty opornego na kastrację (deprywację androgenową), czyli mCRPC.

Pacjent z rakiem prostaty u onkologa
– Gdy rak prostaty jest nowotworem występującym tylko w obrębie prostaty, ewentualnie także w regionalnych węzłach chłonnych, leczeniem zajmuje się urolog lub urolog wraz z radioterapeutą. Urolog najczęściej też uczestniczy w diagnostyce raka prostaty, zleca badania konieczne do postawienia ostatecznej diagnozy. Jednak każdy pacjent w momencie diagnozy powinien zostać skonsultowany w ramach konsylium, w którego skład wchodzi urolog, radioterapeuta i onkolog, bo każdy specjalista może coś wnieść do określenia najlepszej ścieżki terapeutycznej. Ja z pacjentami na tym etapie często spotykam się wirtualnie, albo konsultuje się bezpośrednio ze mną urolog – zaznacza dr Paweł Potocki, onkolog z Kliniki Onkologii Collegium Medicum UJ.

Gdy nowotwór został zdiagnozowany już w stadium zaawansowanym lub doszło do wznowy choroby w stadium zaawansowanym, konieczne jest objęcie leczeniem pacjenta przez onkologa, przy współpracy z pozostałymi specjalistami, przede wszystkim z urologiem.

Szansa dla pacjentów z przerzutami i opornością na dotychczasowe leczenie
Rak prostaty jest nowotworem hormonalnie zależnym.

– Tkanka prostaty jest uzależniona od dopływu testosteronu. Prawie 100 procent raków prostaty zachowuje cechę uzależnienia od stałego dopływu testosteronu. Rak się wtedy rozwija, a komórki nowotworowe mnożą. Przerwanie dopływu testosteronu powoduje, że komórki rakowe obumierają. Dlatego jedną z najskuteczniejszych metod leczenia raka prostaty jest odebranie mu dopływu testosteronu.
Kiedyś robiono to przez interwencję chirurgiczną, którą potocznie nazywano kastracją. Dziś mamy interwencje farmakologiczne, które są nawet bardziej skuteczne. Ja nie używam słowa „kastracja”, staram się mówić „deprywacja androgenowa”, leczenie antytestosteronowe” – tłumaczy dr Paweł Potocki.

Niestety, po pewnym czasie rak uodparnia się na stosowane leczenie antyandrogenowe.

– Mówimy wtedy o raku przerzutowym, opornym na kastrację (metastatic castration-resistant prostate cancer, mCRPC). Oznacza to, że rak uniezależnił się od testosteronu. Faza oporności na kastrację jeszcze 10-20 lat temu rokowała bardzo źle, niewiele można było chorym zaproponować. Na szczęście ostatnio to się zmieniło.
Pojawiły się antyandrogeny nowej generacji, nowoczesna chemioterapia, radioizotopy aktywne w niektórych przypadkach, leki ukierunkowane molekularnie, z których bardzo obiecującą grupą są inhibitory PARP, skuteczne w przypadku raków prostaty BRCA-zależnych – wyjaśnia dr Potocki.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKdiscoverer