NFL
Gdy się wyprowadziły z domu, czuła pustkę. Córki Danuty Stenki nie poszły w jej ślady
Od ponad 30 lat tworzą niezwykle piękne i zgrane małżeństwo. Danuta Stenka i Janusz Grzelak tworzą piękną parę. Co więcej, zakochani doczekali się dwóch córek: Pauliny i o sześć lat młodszej Wiktorii. Dzieci ulubienicy publiczności jednak nie poszły w jej ślady. O rozłące z dziećmi i ich życiu zawodowym opowiedziała aktorka w rozmowie z Małgorzatą Ohme.
Danuta Stęka o rozłące z córkami
Małgorzata Ohme w podkaście „Lajf Noł Makeup” spytała Danutę Stenkę wprost: „Ostatnio wspominałaś, że Twoje córki opuściły dom rodzinny, są dorosłe. To jest moment, w którym sprawdzasz, gdzie jesteś w relacji z ukochanym?”. „Zdałam sobie z tego sprawę, kiedy moje młodsze dziecko się wyprowadziło. Starsza córka jeszcze nie chciała nas zostawiać samych. Nie chciała, żeby syndrom opuszczonego gniazda się zalągł” wyjaśniała.
Co dziś robią córki Danuty Stenki?
Małgorzata Ohme podkreśliła również, że córki ulubienicy publiczności są psycholożkami. „Młodsza jest po psychologii biznesu, natomiast starsza po klinicznej. Jest psychoterapeutką. Pomieszkiwała u nas. Gdy się wyprowadziła, to faktycznie zostaliśmy sami. Nie był to jednak łatwy moment, ale nie przypuszczałam, że on będzie trwał tak krótko w naszym przypadku. I wtedy zdałam sobie sprawę, że to jest moment, w którym ludzie w związku dowiadują się o swojej relacji bardzo dużo. Nawet jeśli spędza się ze sobą kilkanaście lat, w takich momentach analizuje się, czy spoiwem tego związku były dzieci, czy sytuacje codzienne. Okazało się, że tęsknota za dziećmi nie trwała długo, a nawet się przewietrzyło. Teraz mamy swoje ścieżki. Od tamtego czasu zaczęliśmy budować nasze życie”, zwierza się artystka.