NFL
Świątek, Sabalenka i długo, długo nikt. Tylko one to zrobiły. Jest jedno “ale”
Aryna Sabalenka niespełna tydzień temu cieszyła się z drugiego w tym sezonie zwycięstwa w turnieju Wielkiego Szlema. W finale pokonała Jessicę Pegulę i sięgnęła po triumf w US Open. Dzięki temu udało jej się przekroczyć magiczną granicę, którą w tym sezonie pokonała jeszcze tylko jedna tenisistka – Iga Świątek. Dobre informacje dla Białorusinki potwierdziło właśnie WTA.
Aryna Sabalenka obecny sezon rozgrywa ze zmiennym szczęściem. Wielka rywalka Igi Świątek na początku roku była najlepsza w Australian Open, ale później przytrafił jej się gorszy okres. Musiała zmagać się z problemami zdrowotnymi i kontuzją barku, przez co odpadła już w ćwierćfinale Rolanda Garrosa, a w Wimbledonie w ogóle nie wystartowała. W poprzednią sobotę wygrała jednak US Open, dzięki czemu dokonała czegoś, co w tym sezonie udało się jak dotąd tylko Idze Świątek
Zobacz wideo Mistrz Włoch wygrywa BOGDANKA Volley Cup. Kamil Semeniuk o organizacji: Klub, w którym gram, może się uczyć
Sabalenka jak Iga Świątek. Ma awans do WTA Finals
Chodzi o sytuację w rankingu WTA Race. Białorusinka za sprawą wygranej w Nowym Jorku przekroczyła granicę punktową, dającą gwarancję udziału we wieńczących sezon zawodach WTA Finals. Sabalence za zwycięstwo w US Open dopisano 2000 punktów i teraz ma ich na koncie 7876. W tym momencie wspomniana granica wynosi zaś 5774 punkty. WTA oficjalnie potwierdziło więc, że 26-latka zapewniła sobie awans.
Dużo wcześniej podobnej sztuki dokonała Iga Świątek. Polka pewna występu w WTA Finals była zaraz po wygranej w Rolandzie Garrosie – 10 czerwca. Miała wówczas 7335 punktów. Teraz jej dorobek wynosi 8285. Nasza mistrzyni awansowała zresztą najszybciej w historii, bijąc rekord wielkiej Sereny Williams.
Nie tylko Świątek i Sabalenka. Nowe zasady premiują jeszcze jedną tenisistkę