NFL
Szkoda słów…
Wstrząsające co wyszło o Matce Madzi z Sosnowca. Pilne wieści nadeszły z więzienia
Sprawa zabójstwa małej Madzi z Sosnowca do dziś budzi ogromne emocje. Minęło już 12 lat od tamtych dramatycznych wydarzeń, a wciąż wracają wspomnienia o jednej z najbardziej wstrząsających historii we współczesnej Polsce. Katarzyna W., matka sześciomiesięcznej dziewczynki, najpierw upozorowała jej porwanie, a następnie w dramatycznych okolicznościach wyszła na jaw prawda o zbrodni.
Jeszcze zanim śledczy dotarli do dramatycznych faktów, zachowanie kobiety budziło coraz większe wątpliwości. Zamiast pogrążonej w żałobie matki, opinia publiczna zobaczyła Katarzynę W. w zupełnie innym świetle – nawiązywała nowe znajomości, nie stawiała się na dozór policyjny, ukrywała się na Podlasiu. Kulminacją był głośny epizod, gdy wystąpiła w półnagiej sesji zdjęciowej na koniu dla „Super Expressu”.
„Manipulowanie ludźmi na szeroką skalę”
Bogdan Lach, który analizował tę sprawę od środka, nie kryje, że był to przełomowy moment w polskiej kryminalistyce.
– Dla mnie ta sprawa na zawsze pozostanie w pamięci. Po raz pierwszy ktoś w perfidny sposób sięgnął do najgłębszych pokładów w ludzkiej psychice dotyczących współczucia, empatii. Przedstawiała się jako osoba pokrzywdzona, matka, której ktoś uprowadził dziecko. Nikt nie przeszedł obok tego obojętnie. To jest najgorsze zachowanie, jakie można spotkać – manipulowanie ludźmi na tak szeroką skalę – podkreślił profiler.
Czy Katarzyna W. ma szansę na resocjalizację?
Na potrzeby śledztwa Lach przygotował portret psychologiczny Katarzyny W. Według niego kobieta przejawiała cechy „osobowości psychopatycznej, narcystycznej” i świetnie potrafiła manipulować ludźmi. Zdradził, że jej ofiarą miał paść również jej partner – Katarzyna W. miała wykorzystywać sferę seksualną do szantażowania męża. Jej charakter odzwierciedlał także pisany pamiętnik, w którym kobieta przyznała, że nie chciała dziecka.
Zdaniem biegłego, resocjalizacja Katarzyny W. nie przyniesie efektów.
– Nie prowadzi się terapii psychopatów, osobowości dyssocjalnych. One nie mają zdolności do empatii. Nie należy wykluczyć, że Katarzyna W. ponownie wystąpi na drogę przestępczą. Jeśli znalazła się z podobnymi do siebie osobami, nauczy się jeszcze lepiej, jak wykorzystywać ludzi – zaznaczył Lach.