Tak to argumentuje

Zaskakujący ruch Nikoli Grbicia w mistrzostwach świata. Teraz się tłumaczy

Polscy siatkarze mimo problemów w pierwszym secie ograli Rumunię 3:0 (34:32, 25:15, 25:19) na start rozgrywanych na Filipinach mistrzostw świata. Trener Nikola Grbić zdecydował się na zaskakujący ruch i wpuścił na boisko wszystkich swoich zawodników. — To ważne, by każdy poczuł, jak to jest grać na MŚ — wyjaśnił po spotkaniu. Przy okazji wspomniał o pewnej kwestii dotyczącej organizacji turnieju, która nie do końca mu się spodobała.

Korespondencja z Filipin

Biało-Czerwoni trafili do niezbyt wymagającej grupy, w której ich rywalami są reprezentacje Rumunii, Kataru i Holandii. Zgromadzeni w hali Araneta Coliseum polscy dziennikarze z dużym spokojem podeszli do pierwszego meczu, licząc na gładkie zwycięstwo. W inauguracyjnej odsłonie nie zabrakło jednak nerwów, bo nasza reprezentacja wygrała dopiero po grze na przewagi, a w dodatku Rumuni mieli w górze piłki setowe.
Mam pewność, że moja drużyna wejdzie na swój najwyższy poziom w najważniejszych momentach. Spodziewałem się, że pierwszy set może tak wyglądać. Pamiętajmy, że dla Bartka Kurka i Norberta Hubera to pierwszy oficjalny mecz w tym sezonie. Potrzebują chwili, by złapać optymalną dyspozycję. Najważniejsze jest to, że po trudnym początku mieliśmy już pełną kontrolę w kolejnych setach — podsumował Grbić.

“Nie wspomniałem o tym ani razu”. Nikola Grbić wprost o problemach Polaków
Na początku spotkania Biało-Czerwoni mieli spore problemy w polu serwisowym i popełniali w tym elemencie liczne błędy. Selekcjoner naszej kadry przyznał jednak, że w czasie przerw postanowił nie wspominać o tej kwestii. — Byłem spokojny. Czasami trzeba zachować cierpliwość i nie wykonywać nerwowych ruchów. Ani razu nie wspomniałem o zagrywce, bo wiem, że każdy chce posłać jak najtrudniejszą piłkę, ale czasami nie masz czucia — wytłumaczył