NFL
16 sierpnia mija dokładnie 25 lat od debiutu “Oliego” w reprezentacji Polski. Piłkarz stał się ikoną piłki nożnej w Polsce, a także zapisał się w historii jako jeden z najważniejszych motorów napędowych w walce o mundial w 2002 r.
Kibice obrzucali go bananami. A on zamknął wszystkim usta. Został bohaterem
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy reprezentacji Polski. To bez wątpienia można powiedzieć o Emmanuelu Olisadebe. 16 sierpnia mija dokładnie 25 lat od jego debiutu w reprezentacji Polski. Piłkarz stał się ikoną piłki nożnej w Polsce, a także zapisał się w historii jako jeden z najważniejszych motorów napędowych w walce o mundial w 2002 r. Przypominamy, jak zaczęła się jego historia z kadrą narodową.
Emmanuel Olisadebe nie był przez wszystkich mile widziany w polskiej kadrze. Kontrowersje narosły już podczas nadawania mu obywatelstwa, a zdarzały się także rasistowskie ataki w jego stronę.
Obronił się jednak na boisku. Na szczególną uwagę zasługuje historia jego debiutu, w którym był w stanie strzelić swojego pierwszego gola i przypodobać się polskim kibicom
Olisadebe został bardzo ciepło przyjęty do drużyny i stał się jej istotną częścią. To on jest nazywany bohaterem eliminacji do mistrzostw świata w 2002 r. Dzięki jego golom Polska pierwszy raz po 16 latach przerwy pojechała na mundial.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Choć urodził się w Nigerii, to zapisał się w historii polskiego sportu. Jest stawiany w jednym rzędzie z Rogerem Guerreiro, czy Ludoviciem Obraniakiem, jako najsławniejsze “farbowane lisy” (naturalizowani piłkarze) w polskiej kadrze w XXI w. Za jego sukces w reprezentacji odpowiadają w dużej mierze Jerzy Engel i… Aleksander Kwaśniewski.
Andrzej Lepper się nie pomylił. Grali, imponowali i odjechali
Konieczna była współpraca na najwyższych szczeblach
Do Polski trafił w 1997 r. Przebywał na testach w kilku klubach, jednak ostatecznie zakotwiczył w Polonii Warszawa, w której barwach rozegrał 66 meczów i strzelił 20 goli. To właśnie podczas jednego ze spotkań ligowych został dostrzeżony przez ówczesnego trenera reprezentacji Polski, Jerzego Engela. Selekcjoner oglądał ten mecz razem z wiceprezesem PZPN, Zbigniewem Bońkiem. Wspólnie uznali, że Olisadebe byłby dobrym wzmocnieniem polskiej kadry narodowej. Razem z ówczesnym prezesem PZPN-u, Michałem Listkiewiczem zawnioskowali do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o przyspieszenie procedury przyznawania napastnikowi obywatelstwa.