Connect with us

NFL

😲😲😲 Link w komentarzu

Published

on

Donald Tusk został okradziony. Z jego posesji zniknął luksusowy samochód

W nocy z wtorku na środę w Sopocie doszło do kradzieży samochodu należącego do rodziny Donalda Tuska. Lexus został zabrany z posesji premiera. Policja potwierdza zgłoszenie incydentu, a sprawę prowadzi Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku przy współpracy z SOP.

Do przykrego zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę w Sopocie. Nieznani sprawcy ukradli lexusa należącego do rodziny Donalda Tuska. Auto zniknęło z prywatnej posesji premiera w Trójmieście. Kradzież została natychmiast zgłoszona na policję.

Policja i SOP prowadzą dochodzenie ws. kradzieży samochodu Donalda Tuska
Rzeczniczka Komendy Głównej Policji Katarzyna Nowak poinformowała, że sprawy związane z bezpieczeństwem osób objętych ochroną, w tym także dotyczące ich mienia, należą do kompetencji Służby Ochrony Państwa. W sprawę zaangażowani są funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, którzy działają we współpracy z SOP.

Pomimo medialnego rozgłosu, Służba Ochrony Państwa nie udziela szczegółowych informacji dotyczących incydentu. Rzecznik SOP, płk Bogusław Piórkowski, w rozmowie z PAP odmówił komentarza w tej sprawie. Milczenie służb tylko potęguje spekulacje dotyczące zabezpieczenia posesji i ochrony mienia premiera.

Szczegóły kradzieży samochodu Tuska
Dotychczas wiadomo jedynie, że skradziony został luksusowy lexus należący do rodziny Donalda Tuska. Do zdarzenia doszło w Sopocie, a sprawą zajmuje się Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku. Funkcjonariusze prowadzą dochodzenie przy współpracy z SOP, jednak szczegółowe ustalenia nie są ujawniane.

Według wypowiedzi rzeczniczki Komendy Głównej Policji, kwestie związane z bezpieczeństwem osób objętych ochroną oraz incydenty dotyczące ich mienia leżą w kompetencji SOP. Oznacza to, że sprawa kradzieży lexusa Donalda Tuska staje się także kwestią odpowiedzialności Służby Ochrony Państwa. Na ten moment SOP nie komentuje zdarzenia.

Dodatkowo pojawiły się spekulacje co do możliwego zaangażowania zagranicznych służb. Jak powiedział jeden z funkcjonariuszy, nie można wykluczyć, że była to próba demonstracji, iż premier jest obserwowany i narażony na bezpośrednie zagrożenie.

Nie możemy jednak wykluczyć działalności obcych służb, które chciały zakomunikować, że obserwują premiera i mogą mu osobiście zaszkodzić
przekazał funkcjonariusz w rozmowie z TVN24.
Rosyjskie drony nad Polską
Obecnie premier ma na głowie znacznie poważniejsze problemy. W związku z poważnym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez około 19 rosyjskich dronów w nocy z wtorku na środę (9 na 10 września) Donald Tusk utrzymywał stały kontakt z przywódcami europejskimi i sekretarzem generalnym NATO. Incydent zdynamizował poziom konsultacji dyplomatycznych i obronnych w ramach wspólnoty euroatlantyckiej.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKdiscoverer