NFL
😢 Rafał Trzaskowski opowiedział o trudnych doświadczeniach

Szczere wyznanie Trzaskowskiego o aborcji. “Moja żona mogłaby nie żyć”
Liberalizacja prawa aborcyjnego to jedna z obietnic Rafała Trzaskowskiego, który mówi, że w tej kwestii “nie odpuści”. — Będę wywierał jeszcze większą presję na koalicję rządzącą, żeby wywiązała się ze swoich obietnic – zapowiadał. W książce “Rafał”, która jest wywiadem z Donatą Subbotko, wyjawił, że wraz z żoną dwukrotnie stracili dzieci.
Przedpremierowe fragmenty książki przedstawione zostały na antenie TVN24 w programie “W kuluarach”. Rafał Trzaskowski ocenił w niej, że obecne prawo aborcyjne, które wprowadził PiS, jest “torturowaniem kobiet”.
Trzaskowski opowiedział o stracie dzieci. “To traumatyczne”
Kandydat KO stwierdził w książce, że “odebranie wolności wyboru kobietom dramatycznie pogłębia także kryzys demograficzny”. — Mamy z żoną takie doświadczenia i wiem, że to trudne — zaczął.
Raz Gosia była w zaawansowanej ciąży. Gdyby wtedy obowiązywało takie prawo jak za czasów PiS-u, moja żona mogłaby nie żyć. Była w piątym miesiącu. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale to traumatyczne wiedzieć, że jeżeli się nie usunie ciąży, dziecko urodzi się martwe albo umrze dwa dni po urodzeniu
— wyznał.
Dwa lata później na świat przyszedł ich syn Staś. — Gośka mówi, że gdyby wtedy obowiązywało tak średniowieczne prawo antyaborcyjne jak dziś, nie podjęłaby kolejnej próby zajścia w ciążę i Stasia nie byłoby z nami — opowiadał. — Nie jestem w stanie wyobrazić sobie traumy kobiet, które PiS zmusił do tego, że rodziły dziecko, które umarło, albo o którym wiedziały, że zaraz umrze. Nosić, donosić, wiedzieć, że umrze, i potem ono umiera na moich rękach. Jak można skazać kogoś na taką torturę? — dodał.