NFL
𝐖𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐖 ‼‼ 𝐁𝐑𝐀𝐖𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎 😍😍

Kosmiczny mecz Ewy Pajor. Hat-trick z Realem Madryt, Barcelona bliska finału. Wideo
Ewa Pajor bezlitosna dla Realu Madryt! Barca Femeni gromi rywalki i jest jedną nogą w finale Pucharu Królowej W pierwszym półfinale Pucharu Królowej pomiędzy Realem Madryt a FC Barceloną Femeni kibice byli świadkami prawdziwego pokazu siły zespołu ze stolicy Katalonii. Piłkarki Blaugrany nie dały żadnych szans rywalkom, wygrywając aż 5:0 i praktycznie zapewniając sobie awans…
Ewa Pajor bezlitosna dla Realu Madryt! Barca Femeni gromi rywalki i jest jedną nogą w finale Pucharu Królowej
W pierwszym półfinale Pucharu Królowej pomiędzy Realem Madryt a FC Barceloną Femeni kibice byli świadkami prawdziwego pokazu siły zespołu ze stolicy Katalonii. Piłkarki Blaugrany nie dały żadnych szans rywalkom, wygrywając aż 5:0 i praktycznie zapewniając sobie awans do finału. Bohaterką tego meczu była Ewa Pajor, która popisała się hat-trickiem i odegrała kluczową rolę w deklasacji zespołu z Madrytu.
Od pierwszych minut spotkania stało się jasne, że to Barcelona będzie dominować na murawie. Już w 3. minucie padła pierwsza bramka, a jej autorką była Salma Paralluelo. Młoda hiszpańska napastniczka idealnie zamknęła dośrodkowanie z bocznej strefy i pewnym strzałem pokonała bramkarkę Realu. To trafienie było zapowiedzią tego, co miało nastąpić w kolejnych minutach – prawdziwej demolki zespołu z Madrytu.
Ewa Pajor rozpoczyna swój koncert strzelecki
Wystarczyło dziesięć minut, aby Ewa Pajor wpisała się na listę strzelczyń i udowodniła, dlaczego jest jedną z najlepszych napastniczek świata. W 13. minucie Polka doskonale odnalazła się w polu karnym po strzale jednej z koleżanek. Piłka odbiła się od poprzeczki, a Pajor, wykazując się instynktem rasowego snajpera, dopadła do niej i pewnym uderzeniem podwyższyła wynik na 2:0.
Piłkarki Realu Madryt wyglądały na kompletnie przytłoczone takim obrotem spraw. W ich grze brakowało pomysłu, precyzji i energii, a Barca Femeni konsekwentnie kontynuowała ofensywną nawałnicę.
Drugi cios Pajor i bezradność Realu
Zaledwie kwadrans później, w 29. minucie, Ewa Pajor ponownie wprawiła kibiców Barcelony w euforię. Tym razem zdecydowała się na mocny strzał po ziemi. Bramkarka Realu teoretycznie miała szansę na skuteczną interwencję – piłka odbiła się od jej rękawic, ale mimo to powoli wtoczyła się do siatki.
W tym momencie było już 3:0, a zawodniczki Realu Madryt sprawiały wrażenie zdruzgotanych. Ich próby konstruowania akcji kończyły się fiaskiem, a Barcelona całkowicie kontrolowała przebieg meczu.
Jeszcze przed przerwą podopieczne Jonatana Giráldeza dobiły swoje rywalki. W 41. minucie Salma Paralluelo zdobyła swojego drugiego gola, skompletowała dublet i ustaliła wynik pierwszej połowy na 4:0.
Hat-trick Ewy Pajor i kompletna dominacja Barcelony
Po przerwie tempo gry nieco spadło, ale to nie oznaczało końca popisów Ewy Pajor. W 76. minucie polska napastniczka ponownie dała o sobie znać i zdobyła trzeciego gola w tym meczu, kompletując hat-tricka. Tym razem bramka padła po pięknej zespołowej akcji, którą wykończyła po precyzyjnym podaniu Fridoliny Rolfö.
Dzięki temu zwycięstwu Barcelona Femeni jest jedną nogą w finale Pucharu Królowej. W rewanżu, który odbędzie się na ich terenie, będą miały komfortową przewagę pięciu bramek i raczej nic nie wskazuje na to, by Real Madryt był w stanie odwrócić losy rywalizacji.
Ewa Pajor w rewelacyjnej formie
Dla Ewy Pajor to kolejny fantastyczny występ w tym sezonie. W 19 meczach zdobyła już 19 bramek, co oznacza, że jej średnia trafień wynosi 1 gola na mecz – wynik imponujący nawet jak na jej wysokie standardy. Jej forma napawa optymizmem przed kolejnymi wyzwaniami, zarówno w barwach Barcelony, jak i w reprezentacji Polski.
Teraz zawodniczki Blaugrany czekają na rywalki w wielkim finale. W drugim półfinale Atletico Madryt pokonało Granadę 2:0 i jest na dobrej drodze, by również zameldować się w decydującym meczu.
Barcelona Femeni ma szansę na kolejne trofeum, a Ewa Pajor ponownie udowodniła, że jest piłkarką światowego formatu. Jeśli utrzyma taką dyspozycję, może być kluczową postacią w drodze po triumf w Pucharze Królowej.