NFL
⬅️ 🙁 Po dłuższej przerwie ponownie wszedł do klatki i znalazł się w ogniu krytyki 😮
Pudzianowski wściekły. Zabolały go słowa osoby z KSW, oddał z nawiązką
Po gali KSW 105 w Gliwicach zawrzało. Mariusz Pudzianowski, który po dłuższej przerwie ponownie wszedł do klatki, znalazł się w ogniu krytyki, szczególnie ze strony jednego z czołowych przedstawicieli KSW – Wojsława Rysiewskiego. “Pudzian” stanowczo zareagował na słowa włodarza. “Jak szukacie mięsa armatniego głupiego, to nie ten adres” – napisał w mediach społecznościowych.
W pojedynku z Eddiem Hallem Pudzianowski wytrzymał zaledwie pół minuty. Anglik szybko sprowadził Polaka do parteru i zdominował go serią ciosów. Po uderzeniach w głowę 48-latek zaczął odklepywać, co zmusiło sędziego do natychmiastowego zakończenia starcia.
Czy wygrał nie fair? Rywal komentuje zarzuty Mariusza Pudzianowskiego
Słowa te wywołały reakcję samego “Pudziana”, który tuż przed północą 28 kwietnia opublikował emocjonalny wpis na Facebooku, nie szczędząc ostrych słów pod adresem dyrektora federacji.
“Może za podpisanie lukratywnego kontraktu mam sobie dać łeb rozbić? To się chyba Wam w du***ch poprzewracało! Ja wiem, gdzie są moje granice, a jak szukacie mięsa armatniego głupiego, to nie ten adres. Ja mam swoje granice. Wejdź choć raz do klatki i wtedy zabierz głos, bo teoria a praktyka to dwa różne pojęcia. Moje zdrowie jest ważniejsze niż struganie bohatera, że nie odklepię. MMA to mały epizod w moim życiu, który i tak długo trwa. A mam jeszcze wiele do zrobienia pożytecznego poza sportem” – napisał Pudzianowski.