NFL
💡 Stany Zjednoczone są im winne podziękowania – twierdzą Chiny. O co poszło? 👉

Chiny domagają się podziękowań od USA i Donalda Trumpa. Chodzi o fentanyl
Chiny oświadczyły, że zdecydowanie rozprawiły się z handlem fentanylem i potępiły cła nałożone przez prezydenta Donalda Trumpa — podaje Yahoo News, powołując się na informacje Bloomberga. Urzędnik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych stwierdził w środę, że Stany Zjednoczone są im winne podziękowania.
Urzędnicy z chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego powiedzieli na środowym briefingu, że ich kraj odniósł sukces, jeśli chodzi o kontrolę fentanylu. Chiny miały zrobić wszystko, co w ich mocy dla ogarniętych opioidowym kryzysem USA. Urzędnicy poprosili o nieujawnianie ich tożsamości.
Urzędnik Ministerstwa Spraw Zagranicznych powiedział, że Pekin wyświadczył USA przysługę, a Waszyngton powinien powiedzieć “wielkie dziękuję” zamiast nakładać kolejne cła na chiński import. Wyraził też chęć dalszej współpracy z USA i zaprosił administrację Donalda Trumpa do podjęcia rozmów.
Napięcie między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Donald Trump znów podniósł cła
Rozmowy między Stanami Zjednoczonymi a Chinami utknęły w martwym punkcie. Pekin stwierdził, że Stany Zjednoczone nie przedstawiły szczegółowych kroków, jakich oczekują od Chin w sprawie fentanylu — podał Bloomberg News. Osoba zaznajomiona ze sprawą powiedziała, że zespół Trumpa zaprzeczył tym twierdzeniom. Biały Dom miał wysłać do Chin wiadomości za pośrednictwem dyplomatów w Waszyngtonie.
W zeszłym tygodniu administracja Donalda Trumpa podniosła stawkę ceł na towary z Chin z 10 proc. do 20 proc. Prezydent USA tłumaczył, że Pekin nie wstrzymał dostaw niebezpiecznych substancji wykorzystywanych do produkcji opioidów. Chiny z kolei oskarżyły administrację Trumpa o wykorzystywanie tej kwestii jako pretekstu do podniesienia ceł i opublikowały białą księgę przedstawiającą swoje wysiłki na rzecz kontroli fentanylu i powiązanych substancji. W środę rozdano kopie dokumentu dziennikarzom.